www.przytuliskauwandy.fora.pl

Wanda

Dlaczego jestesmy tacy bezduszni i bezmyslni? Czym zasłużyły sobie na to bezbronne, maleńkie, niczemu nie winne psiaki?
W przeciągu 2 dni do schroniska trafiło 14 szczeniąt w wieku 3, 4 tyg.
Pierwsze szczeniaki zostały znalezione w lesie w Szamotułach. Młodzi ludzie (grzybiarze) zainteresowali się piskiem pozostawionych w lesie, jedzonych przez muchy i robaki szczeniąt. Jedno ze szczeniąt miało wyjedzoną pachwinę z której wychodziły larwy. Kto przyczynił się do tragedii tych zwierząt? Czy można nazwać sprawcę człowiekiem? Na pewno nie.
Następne 8 szczeniąt trafiło do schroniska z opuszczonego ogrodu w Szamotułach. Oszczeniła się dzika, wyrzucona zapewne przez człowieka suczka. Czym zawiniła? Oszczeniła się koło niezabezpieczonej studni. Jeśli zgłoszenie nie trafiłoby do nas, zwierzęta skończyłyby w studni i umarły z głodu.
Stan zwierząt był ciężki, teraz doprowadzane są do normalnego stanu, co potrwa jeszcze długo. Były skrajnie wygłodzone, wyziębione, zarobaczone.
Mam pytanie... dlaczego to czynimy? Dlaczego tak długo musimy czekać, żeby położyć kres tym cierpieniom?
Takich sytuacji w schronisku jest bardzo wiele, powtarzają się z tygodnia na tydzień. Jest to jeden z licznych przykładów okrucieństwa i nieodpowiedzialności ludzkiej.

Z uwagi na brak czasu, rzadko o takich przypadkach piszę. Uważam, że to też jest błąd, bo trzeba o tym mówić i pisać, może wtedy do głów ludzkich cokolwiek by dotarło?

Korzystając z okazji chciałabym serdecznie podziękować wszystkim tym, którzy mi pomagają w pracach na rzecz przytuliska.
Dziękuję wolontariuszom starym i nowym, którzy poświęcają wolny czas, bo przecież bez nich nie poradziłabym sobie...
Za wszystkie rodzaje pracy dziękuję.
Dziękuję osobom prowadzącym stronę internetową przytuliska. Jest rzeczywiście piękna i przejrzysta. Bez strony komunikacja byłaby niemożliwa.
Dziękujemy dzieciakom i młodzieży szkolnej, bo od nich i od ich wrażliwości zalezą dalsze losy porzuconych zwierząt.
Jestem wdzięczna wszystkim tym, którzy są ze mną na tej drodze od lat 80-tych do chwili obecnej. dziękuję za wytrwałość, zrozumienie. wierzę, że będziemy razem dalej kroczyć tą drogą.

Pozdrawiam
Wanda

Emilia

Witam może to nieodpowiedni post,ale chciałamzapytać o czekoladową pitbulke red nose,chciałabym się coś dowiedzieć więcej na jej temat,jak trafiła do pani,jaki ma charakter,poszukuje suni do domku do bloku,niestety poszukuje grzecznej suni na fakt,ze pracuje i sunia musiałaby smaiutka siedzieć ok 8 godzin.Może ma pani więcej zdjęc suni,jakiś filmik,pozdrawiam

Weronia

Sunia jest jak najbardziej do adopcji. Jest grzeczna, jednak ciężko stwierdzić jak zachowa się w mieszkaniu..
Proszę podać maila, podeślę więcej zdjęć suni.

Emilia

Witam to mój mail [link widoczny dla zalogowanych] proszę też mi napisać coś więcej o niej jeśli wiadomo,kiedy trafiła?jak długo juz jest?

Weronia

Napisałam maila. Smile